Przystanek: STOP

BIZNES FINANSE

29 marca 2022

ZRÓB PRZYSTANEK I ZATRZYMAJ SIĘ

 

Umiejętność zatrzymania się i złapania oddechu. Zrobienia przystanku STOP. Stanięcia z boku i przyglądnięcia się temu, w jakim punkcie jestem. REGENERACJA. Ładowanie baterii, czy jak mądrze napisał w swojej książce „7 nawyków skutecznego działania” Stephen R. Covey – ostrzenie piły!

 

„Wyobraź sobie, że natknąłeś się w lesie na kogoś, kto gorączkowo ścina drzewo.
– Co robisz? – pytasz.
– Nie widzisz? – odpowiada ze zniecierpliwieniem. – Ścinam to drzewo.
– Wyglądasz na wykończonego! – wykrzykujesz. – Długo już to robisz?
– Ponad pięć godzin – odpowiada. – I jestem skonany! To ciężka praca.
– Może zrób małą przerwę i naostrz piłę? – proponujesz. – Z pewnością poszłoby wtedy szybciej.
– Nie mam czasu na ostrzenie piły – odpowiada mężczyzna stanowczo. – Ścinam drzewo”.

 

Jesteś narzędziem… Jesteś jedyną osobą, która ostatecznie podejmuje decyzją co do tego, w jakim stylu żyje, funkcjonuje i pracuje. To Ty kierujesz — wciskasz pełen gaz, wrzucasz na luz, dajesz wsteczny, czy zaciągasz hamulec… Jesteś kierowcą swojego pojazdu. I jeśli powiesz mi, że jedyne, na czym masz się skupiać, aby odnosić sukces — to ilość spotkań, działań biznesowych, kontaktów i wynik — to ja powiem Ci STOP.

 

ILE JESZCZE DASZ RADĘ?

 

Jak długo będziesz tak funkcjonować? Twoje ciało, umysł — to pojazd. Jeśli nie dodajesz mu odpowiedniego paliwa, nie robisz przeglądów i wciąż żyłujesz, to tak naprawdę Twój biznes zacznie tracić. Życie i funkcjonowanie na wysokim ciśnieniu, bez możliwości wypuszczenia napompowanego powietrza, bez czasu na regenerację, na ciągłej petardzie — przyniesie prędzej, czy później wypalenie, frustrację, niższą koncentrację, gorsze efekty. Obowiązki zaczną Cię przerastać, terminy przytłaczać, a każdy poranek, każde otwarcie oczu — będzie kojarzyć się z tym, co ciężkie, obowiązkowe, z czasem być może i przytłaczające. Będziesz emanował tym, co czujesz wewnątrz siebie… A to będzie mieć wpływ na kontrahentów, na współpracowników, na Twoje życie prywatne. Na CIEBIE!

 

Planowanie. Spotkania. Zadania. Obowiązki. Realizacje… Ha… Wiesz, że kiedyś wpadłam w ten kołowrotek? I czasem jeszcze potrzebuję siebie upominać. Kaśkaaaaa!!!! Życie jest tylko jedno, Twoje ciało ma datę przydatności… A świat, który roztacza się wokół, przysparza tyle radości, jeśli znajdziesz czas na to, aby to zauważyć!

 

ZNAM TO Z AUTOPSJI

 

Kiedyś mój grafik pękał w szwach od zadań, spotkań i rzeczy do zrobienia. Działo się, serio się działo. Tyle się działo, że nie było czasu na przyglądnięcie się temu, jak jest, na złapanie oddechu. Byłam napięta jak łuk… Coraz częściej pojawiały się chwile, kiedy myślałam, że pęknę z tego napięcia… A wyniki? Hmmm… Bywały różne. Życie prywatne było dodatkiem. Jeśli starczyło przestrzeni na to, co lubię, to był wyczyn. Właściwie brakowało czasu na to, żeby wiedzieć, co lubię. Życie w gonitwie…

 

Dziś wciąż jest miejsce na takie zadania. Dziś żyję z grafikiem. Codziennie. I ten, kto mnie zna, współpracuje ze mną, żyje ze mną, przyjaźni się — wie, że funkcjonuję z grafikiem. I słyszę, że jestem osobą zajętą. Tak. Jednak tym, na co dokładnie pragnę angażować swój czas. W moim grafiku jest coraz więcej przestrzeni na to, co kocham. Bo wiem, do czego doprowadza „przegrzanie”. Miałam okazję obserwować to w moim bliskim otoczeniu, mam okazję obserwować wśród znajomych, czy klientów.

 

Życie to przygoda. I z każdej jego dziedziny możesz zrobić przygodę. Jeśli zadbasz o ostrzenie piły, będziesz miał dużo więcej energii na to, aby realizować swoje plany. I może się okazać, że zrobisz to w dużo krótszym czasie. Bo będziesz umiał trzymać się kierunku, być skoncentrowanym i konsekwentnym.

 

Jeśli planujesz swój grafik wg obowiązków, rzeczy do wykonania, zrealizowania, załatwienia… Kodujesz się każdego dnia. Zaczynasz skupiać na tych czynnościach. I super. Mózg wie, gdzie chcesz iść. Pamiętaj jednak, że istnieje cienka linia, która dzieli efektywność od pracoholizmu… A pracoholizm to już nałóg. Nałóg, który potrafi zniszczyć Twoje zdrowie, relacje, rodzinę…

 

4 WYMIARY TWOJEJ NATURY

 

Blog o biznesie, a ja o takich tematach? Czyżbym odwodziła Ciebie od realizacji celów, budowania biznesu? NIE! Jestem za tym, aby robić rzeczy wielkie, z pasją, z miłością, z radością. Oczywiście, że będą pojawiać się trudne chwile, wyzwania. Chcę jednak przypomnieć Ci, że życie składa się z różnych przestrzeni. I bez połączenia ich — Twoja układanka nie będzie kompletna. Będzie wybrakowana.

 

Ty jesteś swoim środkiem produkcji! Wg Stephena R. Coveya składamy się z 4 wymiarów swojej natury:

 

1). Fizycznego — ćwiczenia, odżywianie, kontrola poziomu stresu.

 

2). Duchowego — jasne wartości, oddanie, studiowanie, medytacja.

 

3). Umysłowego — czytanie, wizualizowanie, planowanie, pisanie.

 

4). Społeczno-emocjonalnego — służenie, empatia, synergia, wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa.

 

Żeby móc funkcjonować szczęśliwie i efektywnie, potrzeba zadbać o te wymiary! Zaopiekować się nimi. Pielęgnować je. Od czego zacząć? Znajdź w tygodniu przestrzeń dla każdego z tych wymiarów! Wyznacz je. I kontynuuj każdego tygodnia.

 

PODPOWIEDZI

 

SFERA FIZYCZNA — korzystaj z aplikacji, która pomaga sprawdzić składy kupowanych produktów i odrzucać te, które Ci nie służą, pij dużo wody, uprawiaj regularnie sport/ruch (bieganie, spacer siłownia). Doposażaj organizm w wysokojakościowe składniki, świadomie się suplementuj (kiedyś uważałam to za fanaberię, od prawie 5 lat jest to moim codziennym rytuałem). Obserwuj swoje ciało, emocje, ono pokazuje Ci, kiedy przeginasz!!! Jesteśmy uczeni — przejesz się — weź chemiczną tabletkę! Stresujesz sę — weź tabletkę! Boli brzuch — weź tabletkę. Jesteś zmęczony — wypij kawę! A przecież te wszystkie sygnały, które płyną z Twojego ciała, to piękny komunikat! To jedzenie mi szkodzi, jestem przebodźcowany, ten styl życia mnie stresuje, jestem przemęczony! Doceń sygnały płynące z ciała, póki zdrowo Ci relacjonują co się z tobą dzieje.

 

SFERA DUCHOWA

Zapytano kiedyś mistrza zen z Dalekiego Wschodu, który bez względu na to, jakich nacisków doświadczał, przepełniony był wielką radością i spokojem: „W jaki sposób utrzymujesz tę radość i spokój?” A on odpowiedział: „Nigdy nie opuszczam miejsca, w którym medytuję”.

Niezależnie od wyznawanej religii, czy jej braku — możesz znaleźć ukojenie, spokój w medytowaniu. Medytowaniu nad pismami, w przebywaniu na łonie natury i słuchaniu jej odgłosów, czytaniu literatury pięknej.

 

SFERA UMYSŁOWA — skończyłeś oficjalną edukację? A czy samodzielnie inwestujesz swój czas w dalszy rozwój? Czytasz książki, które pomagają Ci wzrastać, poszerzają horyzonty umysłowe? Szkolisz się? Słuchasz podcastów, audiobookow?

Zapisujesz własne myśli, doświadczenia, olśnienia? Planujesz? Organizujesz swoje życie?

 

„Widzenie końca już na początku podróży oraz oglądanie jej całej — jeśli nie poszczególnych jej kroków, to przynajmniej zasad, według których się odbywa — ćwiczy wizualizacyjną siłę umysłu, siłę wyobraźni”.

 

SFERA SPOŁCZNO — EMOCJONALNA – Otwarcie na różnorodność. Na inne poglądy. Gotowość na wysłuchanie, chęć zrozumienia. Z intencją głębokiego słuchania, a nie czekania na to, aby pokazać swój punkt widzenia. Kiedy potrafisz wyjaśnić punkt widzenia drugiej osoby, tak jak ona to widzi — przechodzisz do przedstawienia swojego. Szukasz rozwiązań!

 

WIN-WIN

 

„Spokój wewnętrzny jest efektem życia zgodnego z prawdziwymi zasadami i wartościami”

 

Kiedy zrozumiesz, że najbardziej wzmacniającą postawą jest postawa „win-win” – poczujesz spokój.

Ostrz piłę w tych przestrzeniach. Dbaj o te wymiary. Znajdź czas na zatrzymanie, obserwację. Znajdź czas dla siebie.

 

 

Katarzyna Machlowska-Hulok
coach, trener mentalny, Business Partner PIRSB

Podziel się: